\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
To co tam było to był istny BURDEL!!!!!!!!!
No masakra weszłam do środka i tak waliło gównem że coś okropnego! Myślałam że to ja jestem bałaganiarą ale przy nich to ja jestem czyścioszek :D Ale wracając ja nie chce tam mieszkać!
Vicky nadal leży nie przytonma. Dziewne dziecko xdd.
-Sory za malutki bałagan ale jakoś nie zdążyliśmy posprzątać.- Powiedział mop xdd.
-Malutki to ty masz móżdżek.- odpowiedziała Tori
OOOOOO ona jeszcze żyje! Nieważne poniosło mnie troszeczke :D
-No dobra pokkarzemy wam wasze pokoje :) Lou pokarz pokuj Nesi, a ty Harry pokaż pokuj Tori.- zarządził Liam.
- Okej :D chodź Vicky. -powiedział Harry z uśmiechem.
-Dziwne.- Mruknęłam,ale jednak Lou i Niall to usłyszeli i sie zaczęli brehtać :D
-Cicho.- mruknęłam i poszłam przed siebie a za mną szedł Lou.
*Oczami Hazzy*
Bosz jaka jest ładna Vicki. Ideał. Miła, sympatyczna, ładna. yyyyyhh jak ja chce z nią być. Ccę się przyniej budić każdego dnia, zasypiać przy niej każdej nocy, całować ją kiedy będę miał na to ochote :D Chyba się zakochałem


*Oczami Tori*
Gdy Hazz pokazał mi mój pokuj był naprawdę śliczny :D
-Mam nadzieje, że ci się podoba pokuj?
-Tak jest śliczny. -odpowiedziałam
Gdy się tak przyglądałam poczułam na moich biodrach ręce Harrego. Nie wiedziałam co zrobić. Więc się odwróciłam. Byłam milimetrami od jego ust, aż nagle Harry mnie przytulił :D (Dzieci głupie myślały że się będą całować zboczeńcy hehehehe xdd. Później :D) Potem poszłam się rozpakować :D
*Oczami Nechy*
Szłam do mojego nowego pokoju. Moim oczom ukazał się ładny pokoik :
poszłam się rozpakować. Zajęło mi to jakieś 2 godziny. Potem się ubrałam w moją najukochańszą rzecz :*** i zeszłam na dół.
zdiwiłam się bo już nie pachnie gównem tylko jakimś jedzieniem.
było czysto!!! Wszyscy siedziali już na swoich miejscach i zaczęłiśmy jeść. Louis się ciągle się na mnie gabił jakby widział jakiś ideał. Czułam na sobie jego spojrzenie. Nie wytrzymałam wybuchłam.
-Co się gabisz?
-Ja się na ciebie nie patrzę.-odpowiedział i się zarumienił. Jak on się bosko rumieni. Kobieto ogarnij się.
-Nie wcale.-krzyknęłam i pobiegłam do
pokoju.
Gdy byłam już przy drzwiach słyszałam za mną krok . Nie zwróciłam na to uwagi . Pobiegłam szybko do łazienki i się zamknęłam. Wyjęłam z mojego małego pudełeczka żyletke i się zaczęło. Przyłożyłam do mojego nadgarstka zimny przedmiot. Najpierw jedno cięcie potem drugie, piąte i dziesiąte. Gdy już się skończyło moja przyjemność zabandażowałam nadgarstek. Ktoś dobijał się do drzwi od łazienki, więc postanowiłam otworzyć. Moim oczom ukazał się Lou. Nie mam mu tego za złe że się na mnie patrzył, tylko nie lubie jak ludzie mnie mierzą wzrokiem. Tak się czułam. Złapał mnie za ręce, aż bólu syknęłam. Mina jego była bezcenna. Zobaczył na moje nadgarstki a ja się zawstydziłam jeśli można tak powiedzieć. On nic nie powiedział tylko po prostu mnie przytulił a ja się rozpłakałam jak małe dziecko.
-Nie rób tego nigdy więcej, proszę.-powiedział, a ja sie jeszcze bardziej w niego wtuliłam i rozpłakałam.
-Opowiedz mi dlaczego to zrobiłaś.- Opowiedziałam mu całą tą historie. Gdy skończyłam opowiadać przytulił mnie. Nasze twarze dzieliły milimetry. Pocałował mnie. Miałam motylki w brzuch. Czułam się fantastycznie.
-Przepraszam, nie powinienem.- powiedział Lou.
-Nic się nie stało było naprwde miło.-powiedziałam i go znowu przytuliłam.
\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
I jest rozdział 2 <3333 Czekam na komentarze od was :D Kocham Was, Wiki <333
Gdy byłam już przy drzwiach słyszałam za mną krok . Nie zwróciłam na to uwagi . Pobiegłam szybko do łazienki i się zamknęłam. Wyjęłam z mojego małego pudełeczka żyletke i się zaczęło. Przyłożyłam do mojego nadgarstka zimny przedmiot. Najpierw jedno cięcie potem drugie, piąte i dziesiąte. Gdy już się skończyło moja przyjemność zabandażowałam nadgarstek. Ktoś dobijał się do drzwi od łazienki, więc postanowiłam otworzyć. Moim oczom ukazał się Lou. Nie mam mu tego za złe że się na mnie patrzył, tylko nie lubie jak ludzie mnie mierzą wzrokiem. Tak się czułam. Złapał mnie za ręce, aż bólu syknęłam. Mina jego była bezcenna. Zobaczył na moje nadgarstki a ja się zawstydziłam jeśli można tak powiedzieć. On nic nie powiedział tylko po prostu mnie przytulił a ja się rozpłakałam jak małe dziecko.
-Nie rób tego nigdy więcej, proszę.-powiedział, a ja sie jeszcze bardziej w niego wtuliłam i rozpłakałam.
-Opowiedz mi dlaczego to zrobiłaś.- Opowiedziałam mu całą tą historie. Gdy skończyłam opowiadać przytulił mnie. Nasze twarze dzieliły milimetry. Pocałował mnie. Miałam motylki w brzuch. Czułam się fantastycznie.
-Przepraszam, nie powinienem.- powiedział Lou.
-Nic się nie stało było naprwde miło.-powiedziałam i go znowu przytuliłam.
\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
I jest rozdział 2 <3333 Czekam na komentarze od was :D Kocham Was, Wiki <333
24 Jade na podpisywanie płyt Dawida <333 Jaram się na MAKSA *.*
WOW !!!!!
OdpowiedzUsuńTo się porobiło !!!!
Bardzo wzruszjące :****
Czekam na nexta ;)
Twój Eskimosek :**** <333
UsuńDziękuje <3
OdpowiedzUsuńJejku to gorsze niż M Jak Miłość :D
OdpowiedzUsuńBoskie czekam na nn